10 marca 2018
Centrum Zarządzania Innowacjami i Transferem Technologii

Prezentujemy gry stworzone w trakcie pierwszego w historii Science Game Jamu!

Pierwsze prezentowane były „Niestworzone teorie” – karciana gra tożsamościowa w której gracze ścigają się w udowadnianiu teorii naukowych, równocześnie unikając zakusów lobbysty przemysłowego, który przeszkadza jak może, utrudniając badania.

Drugi tytuł, „Space Fever” to eksperyment na temat rozbudowywania stacji kosmicznej i worker placementu – haczyk polega na tym, że na stacji panuje epidemia, a zadaniem graczy jest znalezienie lekarstwa. Gra zwraca uwagę interesującą negatywną interakcją.

„Zakłócony Doktorat” to epicka opowieść o perypetiach grupy doktorantów, którzy pomimo przeciwności losu usiłują skompletować materiały i bibliografię do pracy naukowej. Lekka i zabawna gra opisująca uczelnianą rzeczywistość.

Nagrodzona honorowym miejscem 1.5 (tylko dwa punkty za liderem!) gra „Opuszczone Laboratorium”. Potocznie projekt można określić jako „chemiczne scrabble”: gracze na ręce trzymają karty cząsteczek, z których próbują złożyć narzucone przez grę związki chemiczne. Niesamowita gra edukacyjna, która sprawdzi się zarówno w szkolnej ławie jak i na imprezie przy szklance roztworu C2H5OH!

Dodatkowe punkty za świetne wykonanie gry – chłopaki postarali się, żeby gra była gotowa nawet pod względem szaty graficznej (z pudełkiem ❤)!

Gratulujemy pomysłu i wykonania! Walory edukacyjne i rozrywkowe spowodowały, że „Opuszczone Laboratorium” również zagościło na Planszówkach na Narodowym!


Co byście zrobili, gdybyście na jamie wylosowali temat „przedwieczne bakterie”? Pewnie coś o Cthulhu?

Jasne. To proste wyjście. Trzeba mieć czelność, żeby przy takim temacie zrobić grę o… kefirze!

Przedstawiamy zwycięski projekt: „Przedwieczne Bakterie”!

Z rozmrożonych lodów bieguna południowego wydobyto tajemnicze bakterie. Okazało się jednak, że nie niosą za sobą żadnej tajemniczej zarazy – mało tego, można je wykorzystać dla dobra ludzkości! Aby uwolnić potencjał zawarty w mikrobach, trzeba nad nimi popracować – i zrobić z nich kefir!

Gra w zgrabny sposób łączy:

– mechanikę worker-placement (tworzymy przepisy na kefiry, namnażamy bakterie, poznajemy nowe technologie produkcji, dystrybuujemy kefiry dla całej ludzkości)

– mechanikę zarządzania ryzykiem (nie wszystkie bakterie są zawsze potrzebne, i nie wszystkie przeżywają proces produkcji!)

– świetne przedstawienie procesów technologicznych oraz autentycznych narzędzi, wykorzystywanych przy pracy nad bakteriami

– popularyzację i afirmację nauki: w końcu naukowcy nie bombardują godzilli czy próbują zniszczyć zarazę, a tworzą coś nowego – zaskakujące, jak rzadko pojawia się takie podejście!

W związku z połączeniem wszystkich wymienionych walorów jury zdecydowało się przyznać grze pierwsze miejsce: będziecie mogli sprawdzić potencjał kryjący się w kefirach na tegorocznym Planszówki na Narodowym!

Mam nadzieję że mi też się uda, bo – słuchajcie, naprawdę dobrze się w to gra!

Gratulujemy zwycięzcom: Ewie Olszewskiej, Szymonowi Owczarkowi i Igorowi Widawskiemu!